Autor |
Wiadomość |
Ania Kaczór
Wampir
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
„Świat Magnolii” część 1 |
|
Magnolia, jak co dzień przemierzała pociągiem swój kraj w poszukiwaniu jakiegoś miejsca, w którym mogłaby osiedlić się na stałe. Jej poszukiwania trwały już pół roku. Pieniądze nie stanowiły dla niej żadnego problemu. Jedynym progiem nie do przeskoczenia okazało się jej własne niezdecydowanie. Wszędzie, gdzie się udawała, coś jej nie pasowało. Ani mieszkanie w ekskluzywnym apartamentowcu, ani ogromna willa z basenem. Jakoś nie potrafiła znaleźć sobie miejsca.
Pociąg mknął mijając kolejne wsie i miasta. Pogoda była piękna, słońce świeciło wysoko a na niebie nie było ani jednej chmurki. Magnolia z zapałem czytała jakąś książkę.
Pociąg dojeżdżał właśnie do jakiegoś obskurnego miasta. Nie wiedzieć czemu, Magnolia właśnie tu postanowiła wysiąść.
Peron w całości nadawał się do remontu. Z wagonu trzeba było skakać, gdyż w miejscu, gdzie powinien być podwyższony betonowy murek, była tylko kupa gruzu. Budynek dworca, jeśli w ogóle można go tak nazwać, przypominał rozpadającą się drewnianą komórkę. Dziewczyna przeszła przez dworzec rozglądając się z ciekawością. Droga była brukowana a budynki przy niej stojące przypominały zamkowe wieże, choć były pokryte mchem, rdzą i wyglądały, jakby miały się za chwilę rozsypać na drobne kawałki. Magnolia stwierdziła, że to wprost wymarzone dla niej miejsce. Spacerowała brudnymi uliczkami a jej serce płonęło z zachwytu. Nigdzie nie było widać ludzi, nawet budynek szkoły był dziwnie cichy i pusty. Jednak w powietrzu wyraźnie wyczuwało się czyjąś obecność. Trudno to wytłumaczyć, ale czuć było, że w tych uliczkach czai się żywa śmierć.
Dziewczyna długo błądziła, aż doszła do ogromnego domu na kształt starego zamczyska. Typowa ponura i zapadła dziura, jak z resztą całe to miasto. Zamczysko spodobało jej się najbardziej. Magnolia czuła, że w tym domu czai się zło w czystej postaci. Podejrzewała nawet, że to siedziba kogoś, kto ma władzę nad całym miastem.
Gdy doszła to starej, ogromnej, zardzewiałej bramy, ta natychmiast otworzyła się z wielkim zgrzytem. Dziewczyna weszła na teren tajemniczej posiadłości i nagle jej zwyczajne ubranie zmieniło się w przepiękną krwistoczerwoną atłasową suknię. Przystanęła na chwilę, aby otrząsnąć się z doznanego nagłą zmianą wyglądu, szoku. Szła dalej a pod jej stopami zapadnięta i błotnista ziemia zmieniała się w elegancki granitowy chodnik. Czuła coraz większe podniecenie a ciekawość nie pozwalała jej myśleć o niczym innym, jak tylko o tym aby w końcu wejść do zamczyska i poznać jego mieszkańców.
Stanęła przed wrotami domu. Gdy chciała dotknąć wielkiej srebrnej klamki drzwi, podobnie jak brama, otworzyły się same. Ujrzała przed sobą ogromny hol z tuż za nim wiele schodów. Dziewczyna na chwilę odwróciła się w stronę podwórza. Tam, gdzie było zapadnięte błoto i granitowy chodnik, znajdował się teraz las groźnie wyglądających drzew. Nie wyrastały one z ziemi, tylko lewitowały w powietrzu, a pod nimi była ogromna czarna dziura. Magnolia czuła, że nie może już opuścić tego miejsca. Rozmyślała nad tym, gdy jakaś nieznana siła wciągnęła ją w głąb holu, zamykając jednocześnie wrota. Dziewczyna czuła wyraźnie, że ktoś za nią stoi, odwróciła się więc i ujrzała szczupłego, wysokiego mężczyznę o czerwonych oczach, arystokratycznych rysach twarzy i eleganckim, również arystokratycznym ubraniu. Był przystojny, a jego wiek, po wyglądzie, ocenić można było na góra 40 lat.
- Jestem Maksymilian Nosferatu.
Odrzekł mężczyzna, w każde słowo wkładając dużą dawkę uroku.
- A ty jesteś Magnolia i chcesz zamieszkać w moim domu.
Dziewczyna nie odezwała się ani słowem, zaś Maksymilian ciągnął dalej:
- Posiadłość ta nie jest na sprzedaż, podobnie jak wszystkie inne domy w tym mieście. To przeludnione miejsce, sami ledwo się w nim mieścimy.
Na twarzy Magnolii pojawił się grymas zdziwienia, ale i tym razem postanowiła milczeć. Wpatrywała się w nowo poznanego Nosferatu z wielką ciekawością, bez lęku i zupełnie spokojnie. Nie wiedziała czemu, ale wyraźnie czuła, że jest on jej bliski, bardzo bliski.
- Czy wiesz, czemu tu przyjechałaś?
- Nie wiem, ale wszystko w tym mieście wydaje mi się takie swojskie, jakbym od zawsze tu żyła.
- Twoje odczucia są jak najbardziej słuszne, żyłaś tu bowiem przez trzy stulecia a potem postanowiłaś nieoczekiwanie wyjechać. To miejsce należy tak samo do ciebie, jak i do mnie i my należymy do tego miejsca, a ty należysz do mnie.
- Ja do nikogo nigdy nie należałam i nie będę nigdy należeć.
Powiedziała spokojnie Magnolia, choć sama nie wierzyła w wypowiadane przez siebie słowa.
- Pokażę ci, jak to było, jak i kiedy to wszystko się dla ciebie zaczęło, a wtedy zrozumiesz, kim jesteś i kim ja jestem.
Nosferatu spojrzał jej głęboko w oczy. Magnolii zakręciło się w głowie a w swoim umyśle ujrzała szybko cofające się obrazy. Zamknęła więc oczy, czując, że już niedługo pozna, zapomnianą dotąd historię swego życia.
c.d.n
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 12:46, 29 Mar 2007 |
|
 |
|
 |
Fellka
Ucieczka Nadziei
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opera w Paryżu
|
|
|
|
Aniu, tak myślę....może wydasz jakiś tomik opowiadań?  
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 15:31, 29 Mar 2007 |
|
 |
Ania Kaczór
Wampir
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
E.....bardzo chętnie coś wydam tylko, że jakoś żaden wydawca jeszcze się do mnie nie uśmiechnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:58, 29 Mar 2007 |
|
 |
Fellka
Ucieczka Nadziei
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opera w Paryżu
|
|
|
|
To Ty się do niego uśmiechnij i po sprawie 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:10, 30 Mar 2007 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|