Autor |
Wiadomość |
Ania Kaczór
Gość
|
Opowiadanie - spotkanie z von Krolockiem |
|
Cześć wszystkim, to opowiadanko napisałam dzisiaj - w sumie to wiersz bez rymów, miłego czytania:)
POzdrawiam:D
„Spotkanie z von Krolockiem”
Wychodzę, jak co noc na spacer
Świeci księżyc w pełni, jest ciepło
Idę do swojego ulubionego parku
Mnóstwo tam drzew, tajemnicze to miejsce
Kiedyś przerażało mnie, lecz od czasu jakiegoś
Mocno przyciąga, choć nie bardzo wiem dlaczego
Wkraczam, mijam drzew rzadkich korytarz
W nocy, wszystko tu wygląda inaczej
Jest mroczne, tajemnicze, ma w sobie grozę, pociąga mnie
Dochodzę do coraz gęstszych miejsc
Odczuwam lekki chłód, choć nie ma wiatru
Zawsze tłumaczę sobie, że to przez gęstość drzew
Schodzę ze ścieżki, teraz idę po ściółce
Weszłam w strefę sosen i świerków
Widzę przed sobą dobrze znaną mi górkę
Wchodzę na nią, widać już staw
A w nim księżyca odbicie niewzruszone
Łagodne, tafla wody spokojna
Powinnam odczuwać ciepło, ale jest inaczej
Przez moje ciało przechodzą dreszcze
W sumie, to nawet przyjemne uczucie
Podchodzę do stawu, dotykam wody
Jest ciepła, ale kąpać się nie będę
Na środku stawu jest mała wysepka
Nikt nigdy na nią nie wchodzi
Bo droga, po śliskich kamieniach przez staw prowadzi
Słyszę rozmowę jakiś ludzi i postanawiam
Wejść na wysepkę, zdejmuję buty
Idę po kamieniach, skaczę i w końcu
Znajduję się na wysepce,
Rośnie na niej kilka sosen, jakiś świerk
I kilka kasztanowców, ziemia jest czysta i sucha
Przechodzę na drugą stronę, aby zza krzaka
Dzikiej róży obserwować pełnię księżyca
Stoję spokojnie, lecz zaczynam odczuwać więcej dreszczy
Włoski na moich rękach zaczynają podnosić się do pionu
Mam gęsią skórkę, serce zaczyna bić szybciej
Ciekawe czemu?- przecież jestem tu sama
A odgłosy rozmowy dawno już ucichły
Nadal wpatruję się w księżyc, dostrzegam nagle
Jakieś trzy postaci po drugiej stronie stawu
Nie, jest ich czwórka, a ta ostatnia osoba
Wyrywa się, chce coś krzyczeć, ale jedna z trzech osób
Zakrywa jej usta – widok dość przerażający
Wychylam się, aby lepiej zobaczyć, co się dzieje
Dwie osoby trzymają jedną, trzecia i czwarta osoba
Zbliżają się płynnym krokiem, jedna z nich
Znak daje drugiej lekkim skinieniem głowy
Tamta zbliża się do trzymanego i – co ona robi?
Wygląda, jakby chciała go ugryźć
Lekko cofam się za krzak róży
Niechcący łamiąc leżącą na ziemi gałązkę
Cichy trzask, spojrzałam w stronę tych ludzi
Ale widzę ich już tylko trójkę
Gdzie podziała się czwarta osoba?
Mam ochotę odejść, chcę się odwrócić
Nagle czuję, jakby ktoś za mną stał obserwując mnie
Moje ciało zaczyna się lekko trząść
Chcę się odwrócić, ale jakoś nie bardzo mogę
Znów patrzę na drugi brzeg stawu
Jedna z osób leży, a pozostałych nie widać
Nagle czuję, jakby ktoś mnie oblał ciepłą wodą
Dziwne to uczucie – odwracam się
Nikogo tu nie ma – idę kilka kroków
I znów czuję, jakby ktoś stał za mną
Zmysły podpowiadają, że także
Po bokach ktoś stoi
Nikogo nie widzę, odczuwam lęk
Gdy nagle zza moich pleców słyszę
Cichy, choć dość stanowczy, ale jednocześnie łagodny głos:
-Witaj dziecko, nie bój się-
To mnie przeraża, skąd ten ktoś mnie zna
Skąd wie kim jestem, a może to pomyłka, albo zły sen?!
-To nie sen, znam Cię, znam Twoje sny, pragnienia-
Odwracam się i... nie mogę uwierzyć własnym oczom
Mężczyzna ubrany na czarno z długimi, lśniącymi włosami
Blada wyrazista twarz, głębokie, czerwone oczy
Ma na sobie płaszcz sięgający do samej ziemi
Wygląda dostojnie, trochę jak z innej epoki
Patrzę mu prosto w oczy pełna lęku i zagubienia
Ten człowiek ma w sobie jakąś dziwną moc
Czuję, jakbym miała się rozpłynąć w jego spojrzeniu
Wyciąga do mnie rękę, chwyta delikatnie moją
I składa pocałunek na mej dłoni z lekkim ukłonem
-Jestem książę von Krolock-
Książę w tych czasach, trochę ciężko mi w to uwierzyć, jednak
Jego maniery, sposób poruszania się, akcent
Wskazują wyraźnie na epokę średniowiecza
Czuję się trochę zmieszana, jak powinnam się zachować
W obecności księcia – a może to jakiś psychopata?!
Może chce mnie zabić – nie wiem co mam zrobić
Cofam się więc powoli, patrząc na niego
On płynnym krokiem idzie w moją stronę
-Nie bój się, przyszedłem, aby Cię uwolnić-
Boże! Od czego uwolnić, kim jesteś, czego chcesz?!
-Znam Twoje pragnienia i chcę je spełnić-
Odczuwam mieszankę zdenerwowania i lęku
Jest mi na przemian gorąco i zimno
Oddech mam coraz szybszy i coraz bardziej płytki
Serce zaczyna walić jak dzwon na dzwonnicy
Odwracam się – za mną dość blisko
Stoją dwie postacie – widzę – nie to niemożliwe
Są równie blade jak ów książę, mają czerwone oczy
Zbliżają się do mnie mają...mają to niemożliwe!!!
Mają kły, czy to... nie... a jednak – to wampiry!!!!!!
Znów odwracam się w stronę księcia
Patrzy mi prosto w oczy, twarz ma spokojną, poważną i groźną zarazem
Widok to niecodzienny, no chyba, że w filmach
W tym momencie sobie przypomniałam
Zawsze chciałam spotkać wampiry na żywo
Ale przecież... no... one nie istnieją... podobno
Nic z tego nie rozumiem. Czego ode mnie chcecie?!
-Spokojnie, dziecko, nie bój się, chcę Cię wyzwolić!-
Stanowczość i łagodność w głosie księcia sprawiła
Coś bardzo dziwnego – mój żołądek podniósł się do serca
Serce do gardła, drżę na całym ciele, oddycham bardzo szybko
Chcę uciec, postacie za mną są tak blisko...
To koniec – nie mogę uciec – co zrobić? – krzyczeć?
-Chciałaś nas spotkać, więc przybyliśmy
Od dawna obserwowaliśmy Cię w tym parku
Szukałaś nas podświadomie, marzyłaś o tym spotkaniu-
Nie jestem w stanie nic powiedzieć, serce wali
Oblewają mnie zimne poty, trzęsę się cała
Książę wyciąga rękę i delikatnie gładzi
Mój policzek – zakręciło mi się w głowie
Chyba zemdleję, groza, ogień w jego oczach
Czuję jakby jakaś moc ściągała mnie w jego stronę
Co się dzieje? Nie rozumiem tego, nic nie mogę zrobić
-Dziecko, wiem, że pragniesz wieczności
Ja tą wieczność pragnę Ci ofiarować-
Wieczności?! O czym on mówi? Mam mętlik w głowie
To nie dzieje się naprawdę?! Pewnie zaraz się obudzę
Nie, nie mogę się obudzić, bo przecież nie śpię!
Książę patrzy mi prosto w oczy – przyciąga do siebie jak magnez
Chcę i nie chcę jednocześnie do niego odejść
On patrząc mi w oczy, cofa się płynnymi krokami
Czuję, że powinnam iść w jego stronę
Jakaś dziwna moc mnie tam ściąga
Zrobiłam trzy kroki bardzo niepewnie
To tak, jakby dusza chciała iść a nogi nie
-Tylko ja mogę ofiarować Ci wieczność
Ale musisz tego chcieć, wyrazić to
Wiem, że pragniesz tej wieczności
Bardziej niż czegokolwiek innego
Wystarczy jedynie, że powiesz „tak”
A spełni się Twoje pragnienie-
Serce zaraz wyskoczy, wyrwie się ze mnie
Już prawie nie mogę oddychać, mętlik w mojej głowie
Narasta z każdym słowem księcia...
-Podejdź, dziecko, nie bój się
Weź ode mnie wieczność
Przyjmij ten dar
Przecież tego pragniesz!-
Książę jest bardzo przekonywujący
Jego oczy, głos, wyraz twarzy, moc przyciągania...
Podchodzę do niego i drżącym głosem mówię:
„Tak, pragnę wieczności!”
Książę otwiera usta w uśmiechu
Wielkie perłowe kły lśnią w blasku księżyca
Na widok tych wampirzych zębów odwracam się
Ze zduszonym krzykiem „nie”, ale on chwyta mocno
Moją dłoń, próbuję walczyć – daremne staranie
Książę obejmuje mnie stanowczym uściskiem
Delikatnie jedną ręką dotyka mojej twarzy
Rozpływam się, rozpływam coraz bardziej
Choć serce wali bardzo szybko, oddech mam płytki
To poddaję się temu dotykowi
Książę przechyla mą głowę, odsuwa moje włosy
Wzdycha do księżyca
I... wgryza się w moją szyję – boli
Ale jednocześnie odczuwam błogość
Książę pije moją krew, czuję się słabsza
Opadam z sił, mętlik w głowie
Książę podnosi głowę, po jego brodzie spływa krew
Moja krew!!!! Patrzę na niego coraz słabszym spojrzeniem
Czuję, że upadam, łapią mnie pozostałe wampiry
Książę patrzy na mnie i uśmiecha się łagodnie
Czuję jak na mojej twarzy tę pojawia się lekki uśmiech
Nie mam siły na nic – niech się dzieje, co chce
-Dziecko, teraz zabierzemy Cię do mojego zamku
To właśnie tam ofiaruję Ci wieczność
I wytrawną kolację-
Po tych słowach zapadam w sen...
|
|
Wto 0:09, 13 Cze 2006 |
|
|
|
|
xorcerer
Początkujący Wampir
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
tekst i klimat jaki oddaje, jest po prostu doskonaly
czekam niecierpliwie na ciag dalszy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:48, 13 Cze 2006 |
|
|
Ania Kaczór
Wampir
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Bardzo dziękuję za miłe słowa;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:22, 13 Cze 2006 |
|
|
xorcerer
Początkujący Wampir
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
niecała przyjemność po mojej stronie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:25, 13 Cze 2006 |
|
|
Ania
Gość
|
|
|
Fajne to:)Mysle,ze jeszcze moglabys cos wiecej tu dac,bo z checia przeczytam.
|
|
Czw 10:10, 15 Cze 2006 |
|
|
Ania Kaczór
Wampir
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
Dziękuję bardzo, napewno coś dodam, tylko najpierw muszę to poczuć)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:59, 15 Cze 2006 |
|
|
Fellka
Ucieczka Nadziei
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opera w Paryżu
|
|
|
|
KLimacik, o tak
Ania coś się nam na pana Krolocka uparła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 12:48, 19 Cze 2006 |
|
|
Ania Kaczór
Wampir
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
No właśnie nie wiem, tak jakoś ten Taniec Wampirów...no wiesz...inspiracja...von Krolock jest po prostu...no nie da się o nim zapomnieć)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:09, 19 Cze 2006 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|